FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
Może go nie kocham, tak to prawdopodobne, że tylko go lubię, ale ciągle o nim myślę i zastanawiam się co robi i jak się czuje, czy wszystko mu się udało i czy myśli o mnie tyle ile ja o nim.
Marzenia, bo gdy człowiek zamyka się w sobie, gdy nikt nie pyta o jego sprawy, a on oducza się nimi dzielić - czuje się obrzydliwie samotny. Niezrozumiany i właśnie wtedy, mimo iż otacza go pełno ludzi, nie dostrzega nikogo, kto mógłby dać mu więcej, niż dotychczas dostał. O ironio. Zaczyna wątpić, gubić się w ogromnym świecie. Nie wiedząc gdzie szukać pomocy, zatracać się i spadać w dół.
Najpiękniej o bólu mówią Ci , którzy zostawiają najgłębsze rany.
Po prostu czyni mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało& Co bym zmieniła& Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Robi mi herbatę, siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruje się we mnie tymi swoimi oczami. Dlatego tak bardzo lubię spać.
A najbardziej irytującym faktem jest to, że najwięcej do powiedzenia na Twój temat mają osoby, które Cię w ogóle nie znają.
Samotność nie jest zła. Jest wredna, przygnębiająca, ale nie jest zła. Czasem tylko daje nieco surowsze spojrzenie na rzeczywistość.
Pytasz mnie kim jestem? Jestem tylko kolejną osobą na Twojej drodze. Osobą, którą zapomnisz tak szybko, jak szybko poznałeś.
Zawsze kiedy słyszę Twoje imię, przymykam powieki i mimowolnie się uśmiecham. Modlę się w duchu, aby nikt nie zauważył tego, jak bardzo błyszczą mi oczy na samą myśl o Tobie.
Ludzie płaczą na wiele różnych sposobów: jedni głośno, trzymając za ręce albo przytulając kogoś innego, inni po cichu, tłumiąc dźwięki, zwinięci w kłębek. Jeszcze inni po prostu siedzą i patrzą przed siebie niewidzącymi oczami, a łzy spływają im po policzkach. płacz bardzo oczyszcza. W pewnym sensie czuję się po nim lepiej - albo raczej nie lepiej, ale do pewnego stopnia czyściej. Oczyszczona i wykończona.
Dopiero kiedy zapragniesz wracać, zaczynasz rozumieć jak daleko odszedłeś.
Siedziała w autobusie i wpatrywała się w płynące po szybie krople jesiennego deszczu. Powroty do domu tak bardzo bolą. Rozłąka na kolejne kilka dni powodowała, że serce kuło nadzwyczaj mocno. Do oczu cisnęły się łzy, które ostatecznie spływały po jej policzkach niczym górskie potoki. Przetarła oczy rękawem pachnącej jego perfumami bluzy. Oparła głowę o szybę a płynące po niej krople idealnie zgrywały się z łzami.