FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
Cięzki dzień eh ;c
Uwielbia Jego źrenice, w których za każdym razem widziała tylko siebie. Uwielbia Jego usta, które zawsze pragnęły więcej i Jego ciało, którego zapach była w stanie pochłaniać, bez jakichkolwiek zahamowań.
Mogę nie oddychać całe życie, tylko po to, aby w czasie swojego ostatniego wdechu poczuć Twój zapach.
Wiele razy potykałam się i ciężko było mi się podnieść ... Tym razem podniosę się z uśmiechem i powiem sobie, że nic się nie stało i każdemu się to zdarza .
Tak kurwa , mam do ciebie tą cholerną słabość , zadowolony ?
Wczoraj. Kilka godzin. Momentów. Chwil. Kilka oddechów. Dotyków. Twoje dłonie, oczy, usta.
Ciekawe jak spojrzymy na Siebie po paru latach, może weźmiemy koc i pójdziemy na dach. Nie myśląc wtedy o Naszych wspólnych wadach, osłodzi Nam usta ciepła czekolada. Łączą Nas wspomnienia o Naszych rodzinnych domach, zawieszeni całą noc na telefonach. Na ulicach ślady po oponach, ciekawe co przed Nami, chcę się przekonać. To dla Ciebie, chciałam Ci powiedzieć.
Nie zastąpisz prawdziwej kobiety zwykłą dziwką. a miłości wódą, koksem czy tez fifką.
Samotność nie jest naszym przeznaczeniem, a samych siebie poznajemy tylko wtedy, kiedy możemy się przejrzeć w oczach innych ludzi.
A czy fakt, że siedzę ze łzami w oczach, modląc się o wiadomość od Ciebie byłby coś w stanie zmienić ?
W jego oczach był początek i koniec jej świata.
wszystko, co po sobie zostawił, to tęsknota .
pomimo codziennych łez, wylewanych w rękaw bluzy, pomimo blizn, po każdym z zadawanych ciosów w serce, nadal chciałabym, żeby to właśnie On był moim prezentem na gwiazdkę.
I ciągnie mnie do tego skurwiela, mimo tego, że tak mnie krzywdzi .
Mam cały poraniony nadgarstek. A w pokoju odpadł mi tynk, ze ściany. Uderzam pięścią w ścianę za każdym razem, gdy o Tobie pomyślę. Taka moja osobista terapia szokowa.Miałeś zacząć mi się kojarzyć z bólem. - Poskutkowało. Ale nawet w formie cierpienia jesteś zachwycający.
Gwiazdy nie muszą już spadać, czterolistne koniczynki mogą zwiędnąć, konie zachować swoje podkowy, a porcelanowe słonie opuścić trąby. Mam już swoje szczęście.