Jakaś cząstka ciebie czuła, że coś pcha Cię do mnie, a inna się opierała.
Chciałeś odjechaą na rowerze, kopnąć kamień, uciec od komplikacji.
W tym samym oddechu czują siłe mężczyźni i litość nad samym sobą - mały i bezbronny.
Jakaś cząstka Ciebie myślała
proszę nie patrz tak na mnie. Jeśli tego nie zrobisz, będę się jeszcze mógł odwrócić,
a inna cząska Ciebie myślała ' spojrz na mnie.'
* * *
" Nie wyobrażała sobie, że można być ze sobą tak blisko. Tak się ze sobą związać,
że zwykłe przesunięcie po włosach koniuszkami palców jest niewątpliwą, jasną deklaracją miłości."
. . .