paszport...? spakowany (to najważniejsze)
korony...? chyba są, lepiej sprawdzę
szczoteczka...? jest
tabliczka czekolady mlecznej...? no jakby mogło zabrrankąć!
Nurowska...? jest
nuty...? o matko jeszcze nuty.
chyba wszystko...
żałuję tylko, ze nie mam wymażonego aparatu, mógłbym zrobić fascynujące i natychające zdjęcia. Liberc podobno jest ładnym miastem.
walizka spakowana, a ja siedzę, staram sie uczyć do chemi i myśle jak tam będzie. fajnie, a może nie? zobaczymy, jak wróre opowiem wam!
Co u mnie?
Ferie upłyneły pod znakiem Bormwo(co widać na zdjęciu wyżej)- leniwo- lodowisko- książkowo. wszystko co dobre niestety szybko się kończy. teraz? nie mam czasu na nic. szkoła- dom- śpię- lekcje- śpie... itd. jak dobrze, że jest kolega Torakyski (o matko! chyba po raz pierwszy w życiu doceniłem kolegę Tokaryskiego! musi być ze mną naprawdę kiepsko). Mam nadzieję, że wytrzymam jeszcze te kilkadziesiąt tygodni i wszystko pryśnie jak bańka mydlana.
To chyba tyle...
r.
PS. Na zdjęciu nie ma mojej jednej z nowych koleżanek tani ( co to myśli, ze może jest fajna), no ale pozdrawiam ją, a niech ma ze wsi Legnica pod Łagiewnikami:P
:edit:
Żeby nie miała mi tego za złe Emilke też pozdrawiam:)