Na zdjęciu uśmiech...zupełnie inaczej jak teraz w moim życiu
We wtorek byłam na pogrzebie...zmarł mój wujek[*]
Wieczorem wyjazd do Katowic, z mamą do lekarza znowu, powrót w środe wieczorem...38 godzin bez snu, masakra
Ogólne zbicie....nie mam wogóle humoru...bardzo brakuje mi kogoś w kim znalazłabym oparcie
Ciężko...wiosenna handra?