kocham to zdjęcie. taka chcę być.
miałam dzisiaj taką straszną ochotę na słodycze, że głowa mała. chyba jestem przed okresem.. :< nie dałam się zwieść, ale obiecałam sobie, że jak schudnę to idę na czekoladę.
bardzo mnie motywujecie, tym, że przez miesiąc tak schudłyście. ja dopiero się odchudzam 8 dzień, a mam dość, ale nie podaam sie, nie ma mowy. boję sie jojo i chcę sobie udowodnić, że jeśli się chce, to można.
bilans:
Iśn: jajecznica z dwóch jajek z plastrem drobiowej szynki.
IIśn: danio.
ob: kawałeczek kurczaka i surówka
kawa.
kol: kawałek wędzonego kurczaka, mały ogórek kiszony, surówka i jako sadzone.
kochane, jak Wy sobie radzicie, jak nadchodzi moment, w którym tak bardzooooo chcecie zjeść coś słodkiego?