Jestem zmęczona.
Mam ochotę zasnąć, tak na jakiś tydzień.
Tydzień ciszy.
Pełny spokój.
Tylko ja.
Nic nie istnieje, wszystko znika.
Wkoło ciemność.
Odłączenie od świata.
Jestem następnym aktem czekającym za kulisami.
Jestem zwierzęciem uwięzionym w twym gorącym aucie.
Jestem wszystkimi dniami, które z wyboru ignorowałeś.
Jesteś wszystkim, czego potrzebuję.
Jestem w środku twojego kadru, leżę w trzcinach.
Jestem ćmą, która jedynie pragnie dzielić twoje światło.
Jestem tylko owadem, próbującym wydostać się z ciemności.
Trzymam się tylko Ciebie, bo nie ma nikogo innego.