Każdego wieczoru siadam na łóżku
włączając w słuchawkach ulubiony bit,
biorę długopis i przelewam własne myśli na kartkę.
Multum mało ważnych słów na jednym, marnym kawałku papieru,
piszę o wszystkim jak i o niczym.
Punktem tego co tworzę są emocje, uczucia tak dając mi natchnienie, nasuwa słowa, w których zawarta jest cała prawda.
Każdego ostatniego dnia mięsiąca kilka kartek staje w płomieniach, to te których treści się pozbyłam, opuściła mnie na zawsze.
Jeszcze tylko dzięki temu mam świadomośc, że coś się zmienia..