dziś jest 31.12, co oznacza, że rok 2010 dobiega końca...
przede wszystkim w tym roku ukończyłam gimnazjum
(do dziś nie wiem, jak mi się to udało).
uczestniczyłam w komersie, z którego mam
strasznie straszne foty haha
i rozstałam się z gimnazjalną 3d ,
ale we wrześniu trafiłam do kochanej klasy 1e
spędziłam wspaniałe wakacje, które mogłyby
trwać caaaały rok! odkryłam ciekawe smaki
niektórych napojów alkoholowych,
ale i tak pozostałam wierna piwku z cytryną <3
poznałam mnóstwo nowych ludzi...z którymi
spędziałam na prawdę niezapomniane chwile.
choć niektórych osobników wolałabym nigdy nie spotkać.
odnowiłam też duużo starych znajomości.
niestety, z niektórymi osobami straciłam kontakt,
ale za to nauczyłam się obsługiwać pralkę
...posprzątałam pod łóżkiem u siebie w pokoju ;]
zaczęłam nową szkołę, ale i tak zaliczyłam
kilka dobrych bibek nie pamiętam, czy to było
jeszcze w tym roku, ale w pamięci najbardziej
zapadła mi impreza w suszarni i piwnicy
u pewnego osobnika na prawdę, w takiej imprezie
to chyba juz nnigdy nie będę miała przyjemności
uczestniczyć... jak chyba każdy,robiłam rzeczy,
o których wolałabym nie pamiętać...
dlatego też, więcej o nich nie wspomnę.
staram się powoli przyzwyczajać do nowych sytuacji,
zobaczymy jak to będzie.
mam nadzieję, że rok 2011 będzie 100x lepszy
od 2010... co w cale nie oznacza, że obecny rok jest/był zły!
a teraz spadam, się szykowac do wieczoru/nocy. będzie cudownie. musi być ; D
***po prostu uwielbiam planować wszystko na ostatnią chwilę...
happy new year all !