na wczorajszym koncercie była MOC!
"jak mawia Bu, :
- jak się bawicie?!!
- ZAAJEEEBIIIŚCIEEEEEEEE !!!"
lubię picie w specjalnie przystosowanych dla nas krzakach
i jazdę tramwajem na kompletnej bani
uwielbiam też po dotarciu do mega, nie wiedzieć którędy tam doszłam a następnie
stać 30 min. w kolejce do szatni.
lubię poznawać nowych, zajebistych ludzi z którymi bawie się równie zajebiście
i przybijać z nimi haj fajf w postaci żółwia <3
fajnie iść przez Kato o 4 rano i niby-śpiewać nuty GrubSona
i wracać 'ogrzewanym' autobusem pełnym zezgonowanych ludzi ahahha ; D
mam nadzieję na jeszcze lepszą powtórkę.
dzisiaj za to pokutuje nie działającym gardłem i straasznym kacem, ale warto.
+
serdecznie pierdole szampany z biedronki
aa, i jutrzejszą szkołę
ludzie, nie pijcie alkoholu!!