i tak ciągle wydaje mi się, że to jakiś jebnięty sen,
kurwa koszmar z którego zaraz się wybudzę.
znowu się doprawiłam, już tylko leże w łóżku,
i dobrze, nie mam ochoty na nic innego.
wkurwia mnie tylko kolor moich obydwóch pokoi,
ten pierdolony fiolet, do chuja.
i jeszcze ta piosenka, która jest wszędzie,
gdziekolwiek nie wejdę, już ją słyszę.
a zresztą wszystko mnie wkurwia.
Boże, daj mi zacząć od nowa ten rok!
pociesza mnie jedno..
dwa tygodnie robienia na co tylko mam ochotę x3