tej, koncert zajebisty, JA CHCE JESZCZE RAZ, tylko bez tego czekania, c'nie. tyle na ten temat.
jak dalej, jednak jest lepiej, ale zjebałem sprawę. TOTALNIE KURWA. jebnąłem dzisiaj fejsplama, takiego że miałem heye na czole. no ale cóż, tak to jest jak się nie myśli.
i pomijając fakt, że nic nie słyszę po tym koncercie, to jest ok. a, nie mogłem jeszcze rano mówić i czułem się jak na kacu.
i kocham Cię, ale nadal się boję Ci tego powiedzieć, miałem już dość odwagi, jednak zwątpiłem. może mi się już pierdoli w głowie i wydaje mi się, że też tego chcesz?
na szczęście teraz cztery dni wolnego. może wyjdą jakieś fajne akcje, może nie. jak na razie dzisiaj piwko strzelone po kielecku w dwie minuty, także zajebiście rozpoczęcie dnia. potem też nie najgorzej, tylko ten kościół... jakie te klęczniki są cholernie trudne, daaamn. i sąsiad z pierwszego piętra, też był niewidzialny jak nindża xD. Nadal zachodzę w głowę, jak mu się chce tak marznąć...
ta, na bank mi się pierdoli w głowie.
no to tyle. Big up! i kurwa trzymać za mnie kciuki! :D
Tylko obserwowani przez użytkownika combosomes
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24