Zajebiście spędzony dzień. Miałam nie jechać na te dożynki ale myślę sobie co będę robić w tym cholernym domie... Więc pojechałam. Zobaczyłam się tam z Weroniką :P Faza od początku najpierw z Kacprem i Damianem :D A później beka na orliku. Z Michałem, Kacprem, Kamilem, Weroniką i Marcinem ;];] Hhyhyhy nie ma to jak zabieranie butów :D A później przewalanie się i wgl. :D Huehuehue A i Michał ma bardzo ciepłą bluzę :D hehe I gyby nie tamten pedał to napewno byśmy dalej się wygłupiali. Boże Święty, mało co nie zabił Miśka :( Biedny Misioo :) :D Dziękuję, za dzisiaj :*:*
Wgl. układa mi się i jest dobrze :)
WERONIKA TRZYMAJ MI SIĘ TAM!!! <3
MISIU ŻYJ I NIE UMIERAJ!!! :* :)