taaaka szczęśliwa
gubiąc dowód wrzeszczałam na Boga, że kurde zawsze mam jakieś przypały. Że mnie ma gdzieś i wszystko robi, żeby mi było źle.
no to chyba usłyszał, wziął do serca i jeszcze tego samego wieczoru stało się coś, co jest chyba dobre
dziekuje za Niego <3
zaczęło mi zależeć. tylko nie wiem na czym. bo nie wiem co my robimy. moze to zabawa? oby nie, bo jak ją nagle przerwie, to bedzie mi baaardzo ciezko.
jeżeli się nie bawimy, to mam tyle pytań, że przygębia mnie myśl o tym, że nie umiem odpowiedziec i nie wiem kiedy się dowiem
skoncz to teraz, dopoki jestem szczęsliwa, jeżeli to nic ważnego,na chwile.
dom moooże za 18 dni. marze