yes, the water was cold.
Wbrew pozorom zdjęcie było zrobione w marcu tego roku - Canada, eh? :)
Naaah, wszystko się komplikuje, kiedy wmiesza się w to jakiekolwiek uczucia.
Po jaką cholerę to komu?
A pozbyć sie tego cholerstwa ciężko jak nie wiem. Trzeba z tym żyć, przeczekać czy coś.
Możnaby w sumie zaryzykować, a noż widelec się uda...?
Mam w głowie miliony myśli, każda na ten sam temat, każda jedna tylko bardziej wszystko miesza i komplikuje. Jedna zaprzecza drugiej,a trzecie mówi jeszcze coś innego.
I bądź tu mądry i pisz wiersze - jak mawia moja mama.
No nic, przynajmniej wielkanoc mi się udała.
Indyk sie upiekł ładnie, goście zadowoleni - wygląda na to, że zdałam test na dobrą panią domu ;D
Gotowanie w szpilkach zawsze jest świetną zabawą.
Bo mie wystarczy ugotować, o niee, trzeba przecież jeszcze przy tym wygladać zabójczo,prawda?
Jak na Desperate Housewife przystało :D
A dziś czeka nas horror movie night.
Bez tequili niestety,bo mi LCBO zamkneli przed nosem. Szkoda, byłoby ciekawiej.
Na koniec dodam, że nie lubie niejasnych sytuacji i nie lubię być confused.
Więc ładnie proszę- czy to może się w końcu jakoś ułożyć w ten czy inny sposób?
Is he worth all this?
Is it a simple yes?
Cause if you have to think,
That's fucked.