Oczy zwierciadłem duszy cz.1

'Oczy zwierciadłem duszy '

Było późne popołudnie gdy wyszłam z pracy po ciężkich 5 godzinach siedzenia przed komputerem i podpisywaniem jakiś dziwnych kompletnie niezrozumiałych dla mnie dokumentów.

W myślach miałam już tylko swój dom, wygodne łóżko i ciepłą herbatę którą kocham popijać wieczorami .
Nagle coś, a raczej ktoś przykuł moją uwagę, był to wysoki brunet ubrany w garnitur, czarny piękny garnitur przyozdobiony krawatem i spinką pod kieszenią .
Nie wiem co to było,ale gdy go zobaczyłam poczułam ogromną ..
Ekscytacje?
Cokolwiek to było ciągnęło mnie do niego jak mysz do sera w,który chciałabym się wgryźć.

Moja ciekawość mnie pokonała i odważyłam się podejść do nieznajomego .
Zbliżyłam się do niego i zapytałam jak ma na imię, odpowiedział Alan .

Ahh, Alan co za wspaniałe, niespotykane imię.

Gdy tylko nawiązałam kontakt wzrokowy zauważyłam,że nie patrzy mi się w oczy, lecz w piersi .

Zdziwiłam się ,ale jakoś mi to nie przeszkadzało wręcz podniecało, widziałam,że On też był zadowolony z tego widoku.

Zaprosił mnie do Siebie do domu na kawę, zgodziłam się .

Wieczór minął bardzo miło, pośmialiśmy się, popiliśmy trochę , poznaliśmy się bliżej, ale nadal czułam jak jego wzrok przejeżdżający po moim ciele z ekscytacją, penetrował mnie nim.

Tym razem ja zaproponowałam spotkanie w moim domu, pretekstem była pomoc w remoncie sypialni lecz ja miałam co do niego inne plany, może i zbyt szybko ,ale moje podniecenie nie mogło dłużej czekać.
Kilka godzin przed jego przyjściem dokładnie się wymyłam i przygotowałam do tego co miało się stać, wiedziałam, że On też tego chce.

Godzina 20, ktoś zapukał do moich drzwi, ktoś kogo się spodziewałam , dokładniej Alan .
Otworzyłam drzwi powoli kusząc wzrokiem i rozpiętym dekoltem, uśmiechnął się szyderczo i wszedł , czuł co się święci.

Weszliśmy do sypialni w ,którą mieliśmy wyremontować, ku mojemy zdziwieniu rzucił mnie na łóżko i powiedział cichym głosem przyciskając mnie do łóżka 'zrób to wreszcie '.

Zdjęłam bluzkę, On zajął się resztą.

Zsunął moją spódniczkę i zaciągnął się zapachem mojego ciała po czym delikatnie zdejmując zębami moją bielizne przejeżdżał językiem po łechtacze.
Moje źrenice były w tym momencie niczym szklanki, zaczęłam cicho pojękiwać gdy nagle wsunął język do środka , czułam jak penetruje wszystko co znajduję się w środku.
Zaczął pieścić moje piersi podgryzając łechtaczkę, wreszcie zsunął spodnie i delikatnie we mnie wszedł.

Euforia przechodziła przez całe moje ciało, ekscytacja i podniecenie sięgały zenitu, byłam mokra dzięki czemu jeszcze gładziej wchodził.

Gdy zaczął robić to szybciej po kilku minutach zaczęłam tryskać, po wszystkim był cały w pocie i mojej wydzielinie.

Właśnie stwierdziłam, że moja sypialnia po tym spotkaniu rzeczywiście potrzebuje remontu...

K.