Była czerwona złość to teraz, na przekór aurze za oknem spowodowanej niżem o wdzięcznej nazwie Otto, optymistyczna żółta radość. Miałabyć różowa, ale jednak ten kolor do sportu, a zwłaszcza drużynowego delikatnie mówiąc nie pasuje.
Radość można obserwować w każdej sportowej potyczce, tej o złoto olimpijskie i o ,,puchar miasta Zabłudówka". Bo radość=wygrana, a zawsze ktoś zwycięża. Okazywanie euforii zależy od inwencji własnej. Możne być okazana poprzez zbiorowego ,,misia", niekontrolowany taniec, podskakiwanie lub nieco mniej spektakularnie np. charakterystyczny dla danego zawodnika gest.