Czuję się cudownie, pięknie, czarująco.
Czasami nawet ja mam ten stan.
Mam pół paczki westów ice'ów od mojego kochanego Paziulka, dlatego bo jej się dołożyłam do paczki i bardzo mocno ją kocham, tak samo jak kocham Becię, Niko, Kasię, Yumcię, Martynkę i Julcię i jest wszystko jak na razie bardzo super.
No może oprócz tej beznadziejnej matmy.
Tym razem telefon do boga sennych marzeń ma otwartą linię.
Słucham sobie Led Zeppelin i jest cudownie.
Dziękuję Ci, Boże, za rock'n'rolla.