CZĘŚĆ ÓSMA TU: http://www.photoblog.pl/cojapiszecytaty/141688296
CZĘŚĆ DZIEWIĄTA, OSTATNIA.
Kolejne dni były można powiedzieć takie same, wciąż tylko Dawid, Alan i ta reszta ludzi. Dosyć często chodziłam z Dawidkiem do jego pradziadków, bo mimo tego, że wnuka już nie mieli, prawnuk był na świecie. Tak świetnie się czułam, kiedy patrzyłam jak oni cieszą się tym, że mają Dawida. Czasem nawet nie chciałam wychodzić od nich z domu, bo aż przykro mi się robiło kiedy wiedziałam, że muszę zabrać im ten mały skarb. Było tez tak, że oni dużo razy go pilnowali, ja wtedy mogłam załatwić sobie swoje sprawy i tak dalej.
Przyszedł w końcu taki dzień, kiedy poszłam na cmentarz, ale tym razem z Dawidkiem. Wzięłam go na ręce, stanęłam przy grobie Dawida, chwile pomilczałam, Dawid się lekko uśmiechał, ale nic nie robił. "Zobacz słoneczko, tu leży twój tatuś. Jesteś jeszcze za malutki, żeby to wszystko zrozumieć, ale kiedyś na pewno przyjdzie taki dzień, że będzie musiał sobie z tym poradzić." Dawidek patrzył się na mnie uśmiechał się. Chciał chyba dotknąć kwiaty na grobie Dawida. Schyliłam się trochę a on pociągnął za sztuczną różę i nie chciał jej puścić. Chwyciłam go za tą jego małą rączkę i upuścił tą różę. Spadła ona na jego grób, postanowiłam, że ją tak zostawię. Włożyłam Dawida do wózka, zapaliłam znicz na grobie, przeżegnałam się i odeszłam, a w myślach wiedziałam, że Dawid już na zawsze zostanie w moim sercu, nawet jeżeli nie ma go tutaj teraz ze mną.
KONIEC :)
Pisała Karina :)
Inni zdjęcia: Ja pati991gdW pizzerni pati991gd... maxima24... maxima24Ja pati991gd... maxima24Ja pati991gd... maxima24Ja pati991gd... szarooka9325