zdjęcie - na podłodze w pociągu - kierunek Kostrzyn nad Odrą ;D
WIADOMOŚCI Z WCZORAJ I DZIŚ :
wczoraj pizza z Paulikiem połączona z totalnym nieogarem - a ta melodyjka o.O nie ide więcej do Da Grasso.
wczoraj chyba nie było wiecej nic ciekawego...
za to dziś - to ja nie mam pytań.
na 11.50 musiałam pojechać do szkoły na francuski - ale juz na dwie historie jakos nie miałam mocy xd
więc zwyczajnie spierdoliłam...
potem czekanie na Kozłowską od 12.40 do 15.10 pod tą jej szkołą. pfff.
a potem standardowo Wyspa - nie wierze że to widziałam doprawdy:
Idziemy sobie z Kozixem na most od strony Dubois i co widzimy po naszej lewej ?
Ano dwóch panów policjantów, którzy kampią się/ kitrają/ chowają czy chuj wie co
za płaczącą wierzbą na drugim brzegu - na przeciwko wyspy.
Stoją z lornetą i obczajają - no pompa niewiarygodna.
Wstyd Panowie, WSTYD ! ;p
wyspa jak to wyspa - cała masa przygód, śmiechu, etc więc nie bede pisać
( tylko tyle że Pedro zjadł mi pół zajebistego banana za co ma wpierdol - wykręce Ci suty w szkole!)
ale nasz powrót ... nie do opisania, ale spróbuje:
Siedzimy sobie z Kozixem na przystanku na ławeczce głodne w chuuuj.
Aż tu nagle przyszedł taki Pan - po 30, solara na maxa, buty sportowe z gumowymi amortyzatorami xd
No i chuj tam z tym jak wyglądał bo najważniejsze było to co trzymał w ręku.
Biała papierowa torba - a co w środku?
KORWA piękny, ociekający lukrem, podłużny pączek z serem.
I zaczął go bezczelnie, powoli, ostentacyjnie jeść - bokiem do nas zebysmy widzialy.
A my z każdym gryzem czułyśmy jak nas ogarnia wszechobecna nienawiść.
Wptarywałyśmy się w niego z otwartą gębą...
Należał mu się wpierdol, ale było za dużo świadków.
na koniec oblizał palce.
nie polecam - jak zobaczycie kogoś z białą torbą to uciekajcie.
a na koniec jeszcze ta typiara z dzieckiem w autobusie - na samą myśl scyzoryk mi się w kieszeni otwiera.
ale nieważne... najwidoczniej jestem przewrażliwiona
JUTROOO ŚWIĘTA Z WYSPĄ ;) ;oooo
BO DOSKO SIĘ CZUJĘ I WSZYSTKO KAPUJĘ. NA LEKKIEJ FAZIE. WCIĄŻ TRYBIĘ I JARZĘ. ;p
Siwy dym i białe sadze,
będzie dzisiaj kamikadze.
Tak wiem będą jasełka,
wszyscy gotowi i nikt nie pęka,
kamień na kamieniu tutaj nie zostanie.
My królowie mety, zryjemy berety.
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahahhahahahahhahahahahhahahahaha - mam dobry humor
ps. aaaaa no i życzę sobie, Kozixowi i Goździkowi więcej takich zabawnych sytuacji jak ostatnio - żebyśmy mogli mieć częściej taki ubaw jak dziś - pompa od samego LO13 aż do Hali Targowej ;p haaah
a dzisiaj słucham Pidżamy bo dawno nie słuchałam:)
edit - SPOKO ŻE LEJEEE. O.o T______T