wkurw.
na zdjęciu nieogar. ;p
powodu konkretnego nie mam- ale wkurw jest i to nie mały.
bo sie w sumie pare takich błahych rzeczy nazbierało i masz ci babo placek.
No bo na Teutatesa jak mnie zabraknie jeden dzień w szkole to wszystko idzie sie jebać bo Ci ludzie nie potrafią się zatroszczyć o swoje sprawy co wpływa na stan moich piep.rzonych spraw, co mi w choooooj nie odpowiada.
No bo na Teutatesa jak można być tak niekonsekwentnym jak niektórzy członkowie mojej jakże zacnej familji.
No bo na Teutatesa jak można wstawać wcześnie i nic nie zrobić przez cały dzień, a gdy nadchodzi pora spania przypomnieć sobie że jest tego wszystkiego do zrobienia dwa razy tyle.
No bo na Teutatesa za miesiąc jest matura a ja czuje się z nauką w czarnej dupie.
itp.itd.
I na domiar złego, mimo iż widzę w jak beznadziejnej sytuacji się znalazłam
( przewlekłe lenistwo) to NA TEUTATESA
MAM OCHOTE IŚĆ NA WYSPE
wszystko mnie boli...
po wyczerpujących weekendach ciesze sie że ide do szkoły i zobacze znowu te pocieszne pyski ;)
niestety mówie tu o nielicznych wyjątkach - ale lepsze to niż nic.
przynajmniej szkoła wydaje mi się mniej okrutna i nieprzyjemna niż w rzeczywistości ;)
aaaaaaaah kocham pozytywne myślenie - zbyt często mnie ono opuszcza, długo czekam aż wróci - zawsze wraca, a wtedy nastają takie momenty w życiu, że wszystko jest proste, a problemów trzeba sobie na siłę szukać żeby się nie odzwyczaić.
wkurw minął poniekąd bo pisze tą notke już od godziny
- i mam teraz humor cos na wzór: peace & love.
siedze z przymróżonymi oczami i bananem na twarzy i spoglądam leniwie na nierozścielone łóżko
nie nawidze robić tego codziennie na nowo. nie nawidze.
korwa mać. nie mam wyjścia. eh
edit: co do piątkowej imprezki na wyspie to niezaprzeczalnie kółko pod osikanym drzewem
w towarzystwie Paulika, Elwisa, Merke, Depe, Olka, Apostoła i Damiana
było odpowiednią, jakże niezwyklą, zabawną ( Nicolas Cage xd) i interesującą odskocznią
od mniej fajnych wydarzeń.
Paulik przepraszam ze nie powiedzialam Ci paru pokrzepiających zdań wtedy,
a zamiast tego zaproponowałam Ci inną formę radzenia sobie z problemami.
ale w zasadzie to chyba lepiej na tym skorzystałaś.
bo nie wiedziałam i w dalszym ciągu nie wiem co powiedzieć...