No także tego, ym .
Nie ma co za dużo opowiadać,
poprzedni rok był do dupy i nie spodziewam się jakichś większych zmian .
Znaczy no, było ok . Tak do połowy ..
Potem wiadomo, tu coś się sypło, tam coś się spieprzyło
no i tak zdałam sobię sprawę że nie może mi na niczym zależeć
bo to sprawia więcej bólu niż radości ..
Idąc dalej , wszystko co się spieprzyło miało jakiś skutek,
mniej lub bardziej pozytywny, ale miało .
Wgl, nie wiem co mogę więcej na ten temat powiedzieć .
Mam to w dupie .
Postanowienia noworoczne ?
Miałam trzy, nie mam żadnego .
Nie ma sensu sobie czegokolwiek postanawiać,
los i tak zrobi to co chce ..
A tak poza tym to sory, ale nie chce mi się już nic pisać .
Nie mam siły nawet myśleć bo noc była nieprzespana .
Oczywiście sylwester zajebistyyy .
Najlepsi ludzie, więc jak mogłoby być inaczej ?
I że niby ma się teraz rozpocząć nowy rozdział .. ?
Nie będę zamykać poprzedniego bo i tak wiem,
że będą takie same , po co się okłamywać ..
Kocham was <3