' one in a milion, you are .. ' 

Ostatnio dzieją się dziwne rzeczy, jakby ludzie oszaleli, powariowali..
Wszystko ma jakiś związek, ale niczego nie da się racjonalnie wytłumaczyć.
To jest jednocześnie tak bardzo przyziemne jak i paranormalne.
Gdyby wierzyć w wybuchy na słońcu, albo ironiczne uśmiechy księżyca,
może dałoby się znaleźć jakiś sens, ale to jest inne, takie jakby..
Jakby wszyscy się umówili, jakby wszyscy wiedzieli..
Tak jakby ktoś znał na wylot moje życie i napisał o tym w ulicznym szmatławcu.
Nie czuję się dobrze, właściwie nie wiem dlaczego, ale te zbiegi okoliczności
i to co czuję, to wszystko jest niepokojące, zbyt niepokojące.

To jest zbyt niepokojące aby można było przejśc obok tego obojętnie,
ale co więcej można zrobić..? W momencie, kiedy Ty chcesz, abym była szczęśliwa..
Nawet nie wiesz o czym myślę, a prawda jest taka, że tak jak mieliśmy dosyć
ukrywania się, tak teraz ja tego potrzebuję. Cholernie jest mi potrzebne takie coś,
co będziemy mieli tylko my. Ale ważne coś, tak bardzo ważne, że warto będzie
o to dbać i chronić to. Tak jakbyśmy mieli odnaleźć swoje sacrum, gdzieś tam,
gdzie rzeczywiście nie sięga nikt inny.. Ale ja swoje sacrum mam..,
mam je przy Tobie, cały problem polega na tym, że mam go coraz mniej..
Generalnie niczego nie rozumiem, jestem gdzieś zgubiona i chyba trochę sama..
Boję się myśleć, że Twoje słowa były kłamstwem, tak bardzo jak boję się
zostać bez Ciebie, to chyba nie jest koniec , tak jak powiedziałeś.
Więc niech nie będzie końca..
A jeśli ma być tak jak jest i ma być wciąż tak bardzo źle, to proszę, 
niech ten świat się wreszcie skończy . Ilu ludzi byłoby szczęśliwszych ..
Tylko daj mi się dowiedzieć, o co chodziło ..
O co wtedy do cholery chodziło ...



  Sny, w których umieram
 są najlepszymi, jakie mam.
 


                                     wejdź tam .