Warszawa, Port Wisła

 Wczorajsza noc, dzsiejsze przedpołudnie. Powrót do domu o 13 mioodzio + mama mijajaca w drodze na przystanek. Naprawdę nigdy bym nie przypuszczala , że będzie tak super. 

Na pełnej kurwie napierdalamy BOLSA <3

A o 2 w nocy Claudia włącza, dobrze wszystkim znaną piosenkę zakopawera ,pójdę boso " i zapierdala po moście Poniatowskim bez butów , drąc jape na całą Warszawe , że idzie boso xD ojjj melo nie z tej ziemi ! kosmos.  Klub taki sredniawy, przede wszystkim muzyka zjebana, ale liczy sie najebka nie ? :D nie no zart. Ale jak ktos ma tak nasrane w bani jak ja mialam wczoraj, to wszystko sie podoba :D a pieczątka sięnie chce odmyć ;< pamiątka na całe życie ? Ojjj jak dobrze , że Anetka przenocowała bo nie wiem co by było :D Szła bym pewnie boso z Wawy do Zakrętu i love forever... CUDO CUDO CUDO. Pić? To tylko z NImi <3 niezła beka. TAk przesłodkiej dziewczyny to ja jeszcze nie poznałam :D Adaś też nie gorszy. 

Znasz kogoś kto rozmawia między sobą tak, jakby pisał na gadu ? Taki typowy slang cio, niom , ehem, mhm, hehe , nio bomba :D Ale agresorek maly byl mimo humorku zajebistego.  

Nigdy nie zapomnę tego pójdę boso, kozak.

Mimo wszystkiego z tego co pamiętam o ile pamiętam to ciągle myślałam o Nim, że to juz niedługo i wgl. takie ciary, podjarka mmmm <3

A dzis ? KAAAAAAAAAAAAAAACCCCC ;< nie z tej ziemi.

Nieeeeeeeeeee chceeeeeeee miiiiiiiiiii sieeeeeeee nic !

I tak wlasnie dzis bedzie , ze sobie odpoczne bo sie zmsakriłam :D

buziaki smerfiaki ;*