Zdecydowałem się pisać Tego photobloga... moja miłość musi gdzieś ujść... znają mnie wszyscy, i nie zna mnie nikt.
Tylko Agnieszka wie o moim istnieniu... być może ktos sie domyśli,
Być może umre w zapomnieniu...
Być może kiedyś sie poznamy, lesz nie rozpoznamy.
Miłość nie jedno ma imie?
Ma jedno, okrótne.
Zabija człowieka od śrotka, powoli i boleśnie. Umieramy...
i marzymy... w śmierci jest odrodzenie... Jak feniks z popiołów powstane...
urodze się na nowo... czyjaś śmierć może nas popchnąć do życia...