Dziwne uczucie. Niby masz to, co chcesz mieć, ale coś ci w tym brakuje... Najgorsze w tym jest to, że chcesz wrócić do tego, co było, jednak nie wiesz, czy się uda... Jak będę się zabierać za tą sprawę tak, jak do tej pory, to może ona nigdy nie doczekać końca, a ja zostanę z wądpliwościami już do końca życia i dłużej... Jak to możliwe, że zapewniają cię, że 'to nie sen', a po małym 'spięciu' może być inaczej? Jeżeli rzeczywiście tak jest, to wniosek jest jeden: faceci są bardziej zmienni od bab. Boję się jutra, kolejnych dni, tygodni, może i miesięcy, jeżeli nie uda mi się przełamać tej bariery, która uparcie we mnie tkwi.
Chyba potrzebuję pomocy...
Bo ogólnie nie jest źle. Zwykła pogoń za nauką (haha, śmieszne), potem dużo czasu na refleksje lub spacerki z nim... Jest fajnie, do momentu kolejnej, przegapionej okazji, która mogłaby w końcu to wszystko rozwiązać... Zupełnie inaczej ten początek roku wyobrażałam, ale nie mówię, że taki początek jest zły, bo jest inaczej - jest fantastyczny! Tylko nie wierzę, że już nadszedł październik... Jeszcze nie tak dawno był grudzień, święta, sylwester, którego nie mogłam tak fantastycznego nawet wyśnić, potem spięcia, romanse, spięcia, zabawy, itd... I to wszystko w niecały rok... Przez te zdarzenia mam niezły burdel, za którego nie potrafię się zabrać. Nie byłam na to przygotowana - to pewne, ale gdybym to przewidziała, nie przeżyłabym tego wszystkiego. Bo nie mogę powiedzieć, że 'żałuję'. Owszem, są pewne sprawy, których mogłam ominąć albo inaczej rostrzygnąć, ale los najwidoczniej tak chciał...
Jednak i tak nie żałuję, bo lepiej już być nie mogło, tylko oboje zawaliliśmy... Stąd teraz tyle wądpliwości, nieporozumień i strachu przed odrzuceniem... Jednak chcę znać prawdę, nawet jeżeli miałaby być tą, której najbardziej się spodziewam...
Chcę mieć to już za sobą, chciałabym znów czuć to szczęście, móc powiedzieć 'tak, jest zajebiście'...
Tylko obserwowani przez użytkownika ciotkaxsamoxzlo
mogą komentować na tym fotoblogu.