http://www.youtube.com/watch?v=uos3i0Jhuzg
"W jej zimnych jak lód oczach czaił się nieopisanej wielkości strach, którego on zdawał się nie dostrzegać. Ilekroć patrzył w chłodne, niebieskie tęczówki, widział jedynie błaganie - kochaj mnie...Za tym wołaniem stał jednak lęk o każdy kolejny dzień. Niepewne jutro sprawiało, że jej poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji prysły jak bańka mydlana, rozproszone w mroźnym powietrzu zimy. Gdy tylko on na chwilę znikał z jej pola widzenia, czuła dziwne ukłucie w sercu, a jej ciało zaczynało niepokojąco drżeć. Tysiące myśli wirujących w głowie i znów to głupie uczucie...przerażenia, niepewności. I choć za każdym razem próbowała oszukać strach i przed nim uciec, oddając się rozmaitym czynnościom on zawsze uparcie powaracał. Najczęściej w najgorszych snach, o których wolałaby prędko zapomnieć."