Nareszcie pojawiła się ładna pogoda, tylko że amplitudy dzienne wynoszą około 25 stopni, i wchodzę do szkoły w grubej kurtce zimowej, a wychodzę w krótkim rękawku. Co za ironia.
Dziś mieliśmy łączony wf z Ic. My oczywiście byłyśmy przeciwne, ale nasz wuefista to coś na kształt hipopotama w dresie. Tylko że ów hipopotam dostał pracę dzięki swojej matce, która uczy u nas fizyki. Hipopotamowi głównie płacą za wysyłanie niećwiczących uczennic do barku po półmetrową zapiekankę. Brawo.
Dziś odbyła się najinteligentniejsza rozmowa mojego życia z Sabinką z Ic. [ Sabinka uważa się za królową, ale pomińmy to ].
Sabina: Ty jesteś nowa ?
Ja: Nie.
Sabina: Ty jesteś stara ?
Ja: Nie.
Sabina: &. [face plam nr.1].
Sabina: Jak masz na imię ?
Ja: Aśka.
Sabina: Ile masz lat ?
Ja: Trzynaście.
Sabina: Dlaczego tyle ?
Ja: Tak wyszło.
Sabina: &. [face plam nr.2]
Następnie podała mi rękę i przedstawiła się [ po raz piętnasty w tym roku ].
Potem znów jak to przystało na królową postarała się by nie zapamiętać mojego imienia wołała do mnie "Trzynastka" albo "Blondi".
Chyba zrzucę sobie fortepian na głowę żeby zapomnieć o tych przydomkach. To ostatnie jakie chciałabym usłyszeć. Brzmią tak słitaśnie.
Udzieliła mi się chyba głupota królowej, bo czuję się o następne tysiąc szarych komórek głupsza.
Skąd tacy ludzie biorą się na świecie ? Kto ich tak wychował ?
Przechodząc obok siedmiolatków usłyszałam ich dyskusję "Ja ćpam, Ja ćpam" i tak w kółko.
Nie skomentuję.
Następnie nabyta głupota zaczęła mi popołudniu doskwierać i zaczęłam się charakteryzować na Axla Rosea. Muszę tak kiedyś wyjść na ulicę.
Do szczęścia brakuje mi tylko braku lekcji Chemii.
Dziś mija 16 rocznica śmierci Seleny Quintanilly Perez. [*].
Michael znów na Popliście !
Matko. Już prawie 21.00 a ja jeszcze mam do zrobienia Biologię i Chemię.
A jutro muszę wyciąć jakiś kawał, nie obejdzie się .