wykrzywiona ma twarz zrobiona nowym cudem <3
po studniówce? po studniówce świetnie. dostałam piękną, wielką różę; był polonez na trzy, aczkolwiek nie obyło się oczywiście bez `byłaś na sprawdzianie z matematyki?`. tańce jak na mnie udały się przepięknie, chociaż komu jako jedynej osobie mógł spaść but podczas kankana? o piątej nad ranem koniec. a szkoda, bo skoro Agacia zaczęła tańczyć do wszystkiego, co leciało, to mogłaby tak jeszcze z dwie godziny. przed szóstą pod Adasiem; sześć okrążeń wykonanych, sama liczyłam! po studniówce odciski. po studniówce nogi bolące. po studniówce myslovitz i spodnie skórzane. wyjście przed `dla Ciebie`. gdy dowiedziałam się, że było, zawiedziona byłam przeokropnie. aczkolwiek przedwczoraj mój mężczyzna mi to wynagrodził z nawiązką; jego wykonanie było wg mnie jeszcze lepsze niż rojkowe. dziękuję. <3
a teraz sobie pójdę edukować się w kwestii biologicznej, natomiast fizycznej nie, z nadzieją, że z uwagi na dzień imieninowy spytana nie zostanę. z polskiego tak samo. natomiast na chemii napiszę test z molowej interpretacji wiązań chemicznych. będzie ciekawie.
sądzę, że nastąpi prawdziwa reaktywacja fotoblogowa. będę mieć teraz zdjęcia. <3
myslovitz; maj.mp3