zdjęcie z przed roku minus dni trzy [tłusto oblicze me wyszło na tym zdjęciu]; bo jakoś przydałoby się podsumować to wszystko, gdyż ponieważ czasu jutro prawdopodobnie na to nie będzie.
a więc, mogę śmialo przyznać, że rok 2008 był mocno zakręcony, właściwie już od pierwszej minuty. dużo się zmieniło, nawet bardzo dużo. dwutysięcznyósmy przyniósł ze sobą wiele sukcesów, ale też kilka roczarowań, w tym jedno poważne. do tego parę ładnych koncertów się udało. postanowienie było tylko jedno, ale co najważniejsze - zostało spełnione.
no i oczywiście pojawiłeś się Ty, Kochanie... :*
a teraz lecę, co by pierwszy raz położyć się spać w miarę wcześnie od września [nie, nie przesadzam], by jutro jeszcze trochę pobiegać, zakręcić się gdzieniegdzie, zaopatrzyć się w ostatnie niezbędne elementy ekwipunku, ażeby wieczorem troszkę poimprezować!
cudownego Sylwestra, Kochani. w końcu jaki Sylwester, taki cały rok.
:*
Acid Drinkers; menelsong/alwayslookatthebrightsideoflife.mp3