gabrysia śpi , misiek pracuje , a ja mam wolny wieczór , który mam zamiar w pełni wykorzystać . zjem kolację, wypiję gorącą czekoladę z piankami i upięknię się domowym spa oglądając 'jak wytresować smoka' po raz dziesiąty . wycisnę jak najwięcej z tych samotnych wieczorów , bo za kilka miesięcy , kiedy fasolinka dołączy do naszego wesołego wariatkowa po drugiej stronie brzucha , takie godziny jak te staną się tylko wspomnieniem . niech więc to będą piękne wspomnienia :D