mama zabrała nam gabrysię do jutra , stęskniła się za wnuczką strasznie , a my mamy wolny dzień od matury i wszelkich obowiązków . zaliczyliśmy obiad w macu , odwiedziliśmy małego lalanka i pograliśmy w bilard , a zaraz zbieramy tyłki i grillujemy u malwajny , należy się nam ! : )