wypełniłam ten tydzień nauką po brzegi , mam wrażenie , że kolejny spędzę na odmóżdżaniu się , bo przyswojenie tylu wiadomości w tak krótkim czasie , zdawało się niemożliwe , a teraz wiem , że nawet szkodliwe ( też zaczęłyście uczyć się dzień przed próbnymi egzaminami ? ) na szczęście została tylko dzisiejsza matematyka , którą obleję i jutrzejszy biznes , na który będę uczyła się na egzaminie z matematyki :3 / w poniedziałek spędzam dzień w szpitalu badając mój głowny narząd zasilający i modląc się ,by to nie było to , o czym myślę . wypcham torebkę żarciem , zaopatrzę się w jakąś dobrą książkę i przeżyję ! zostawiłabym gabi pod opieką babci i zaciągnęła ze sobą miśka , ale boję się , że zacznę wyładowywać na nim swój stres , w końcu z pierwszego piętra na urazówkę daleko nie ma . / gabrysia weszła właśnie w okres ' będę robić to , co robisz ty ! ' i po wczorajszej kąpieli usilnie próbowała wyczyścić sobie uszka patyczkami trafiając wszędzie dookoła , nawet do buzi . patrzę i nie wierzę , że moje maleństwo tak urosło ! nadal częstuje buziakami wszystkich i wszystko ( poza mną oczywiście , ja jestem tylko , żeby przytulić , kiedy boli ) , ma alergię na szpinak i jest najpiękniejszym , co nas w życiu spotkało <3 / pogoda za oknem wpędza mnie w depresję, zapieram się rękoma i nogami , żeby nie dać się tej wrednej małpie , ale niestety , aura i stres mi nie sprzyjają . nie marzę o niczym innym jak dłuuuugim maratonie zakupowym i przeleżeniu reszty dnia pod kołdrą z filmem , książką i słodyczami ! / biorę się ( małymi krokami ) za planowanie gabrysiowego roczku , w końcu niewiele już zostało / + kuba uczy gabrysię wymawiać ' schabowy ' . z kim ja mieszkam ?