cześć wszystkim ! dzisiaj kończę 6 miesięcy wiecie ? już całe pół roczku zamęczam mamusię i tatusia sprawiając ,że są najszczęśliwszymi i najdumniejszymi rodzicami na świecie! no,ale co się im dziwić?przecież jestem wspaniała , nie kochać mnie ? a pf!to przecież niemożliwe ! owinęłam sobie wszystkich wokół paluszka,tylko nad mamą musiałabym jeszcze popracować , taka z niej mądrala, że ho ho! ciągle powtarza jak bardzo mnie kocha , ale jak chcę wymusić godziny noszenia na rękach to marudzi coś , że jestem już małym grubaskiem i że ona jest tu od wychowywania nie od rozpieszczania i nie dostaję tego czego chcę! a gdybyście zobaczyli jaka jestem wtedy wkurzona , ale spokojnie , z mamusią sobie też poradzę ! wszyscy mówią , że jestem bardzo zdolna , szczególnie od kiedy mam pudełeczko do którego wkładam kształty . najpierw kiedy mama pytała : gdzie pasuje kwadracik? to wkładałam go do buzi, no co ? przecież pasuje ! ale teraz powoli rozumiem już czego ode mnie chcą, a kiedy chociaż udaję, że chcę włożyć trójkąt w kółko tak strasznie się cieszą i klaszczą i mama płacze , więc daję im te chwile radości , taka jestem miła ! turlam się już po całym łóżeczku , nigdy nie wiedziałam, że tak fajnie machać nóżkami przez szczebelki ! ah i najważniejsze , z okazji moich ' pół urodzinek ' rodzice kupili mi nocniczek ! nie wiem jeszcze po co mi takie wielkie siedzonko , ale super smakuje ! : )
+ jakoś tak haotycznie wiem , ale i u nas panuje taki nastrój w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu . wracam do lekcji , wracam do sprzątania i wracam do mojego mężczyzny , który jutro o 5:30 znów wyjeżdża na tydzień . nieeeeee : (