gabi stwierdziła , że mama już jej nie potrzebna i sama może wcinać obiadek . słodyczka od rana znów miała gorączkę, a po południu przeszło jak ręką odjął . sama już nie wiem co jej jest z tym gorączkowaniem . mamcia ugotowała mi dzisiaj zupkę jarzynową , odwiedzili nas też julia,mateusz,łukasz i mała kajusia , a gabrynia była tak padnięta , że zasnęła mi na rękach . bez miśka nasze mieszkanko wydaje się być puste . poza tym dzbanek z wrzątkiem pękł mi w rękach . pozdro ada sieroto !