- Co chcesz ? - powiedziała powstrzymując łzy.
- Coś się dzieje ? Poza tym byliśmy dziś umówieni, zapomniałaś ? - spytał.
- O Boże, przepraszam wyleciało mi z głowy tyle się działo, że niestety bo było dla mnie mniej ważne.
- Co sie stało ?
- To nie jest na telefon.
- Będe za 10 minut. - powiedział i rozłączył się.
W sumie chciała z kimś pogadać, ale nie z nim. "Przecież on... on nie może być taki miły bez powodu, musi coś chcieć " - pomyślała. Długo się z nim nie spotykała, odkąd była z Łukaszem. Nie jeździli razem autobusem, nie siedzieli już razem na matmie. Stracili kontakt, jedyne co to pogadali chwilke pod klasą na temat jakiejś kartkówki i to było tyle. Nie chciała z nim rozmawiać, bo wie jak cieżko jej ukrywać, że coś do niego czuje. Nie wiedziała co zrobi jak on przyjdzie. Po pustym domu rozległ się dziwięk dzwonka. Olka obmyła twarz i poszła otworzyć.
- Hej, wejdz. - powiedziała wpuszczając Alana.
- Dziękuje - wszedł zdjął kurtkę i zawiesił na wieszaku.
- Chcesz herbaty ?
- Nie dziękuje. Bardziej mnie interesuje co się z Tobą dzieje
- Chodz do pokoju to pogadamy na spokojnie
Usiedli, na jej już rozłożonym łózku. Na jednym końcu łóżka ona, na drugim on.
- Więc, co się dzieje ?
- Nic takiego.
- Nie wydaje mi się, zawsze jesteś wesoła i uśmiechnieta, twoje oczy promieniują szcześciem, a teraz są smutne i szare.
- Chcesz wiedzieć wszystko ?
- od A do Z.
- No to tak, Rodzice sie rozwodzą, Łukasz ze mną zerwał i chciałam się pociąć, jest źle ze mną pomóż mi.
Wstał, usiadł tuż przy niej, poczuła jak serce zaczyna jej szybciej bić. Kiedy ją objął, pozwoliła sobie zatonąć w jego ramionach. Poczuła silny zapach męskich perfum. Pachiały cudownie bo to były jego. Popatrzył jej w oczy.
- Bo ja chciałem Ci coś powiedzieć. Bo chodzi o to, że ...
- Nic nie mów - przerwała mu - twoje oczy mówią wszystko.
Dała się ponieść fantazji którą tak długo dusiła w sobie. Zamknęła oczy, poczuła jego delikatny jak jedwab dotyk na swojej szyi, kciukiem zaczął gładzić jej policzek. Nie musiał jej przyciągać do siebie, żeby czuli swoje oddechy na swoich twarzach. Otworzyła na chwile oczy, i zadała sobie pytanie.
" Czy ja tego naprawde chce ?"
Cdn..
ojoj, tak mało czasu na pisanie tego ;/ mam nadzieje, że ktoś jeszcze to czyta ^^