Zawsze mówiłam,że nie lubię się nad sobą użalać..przez tą dietę,przez ten tymczasowy kryzys jestem do tego zmuszona-chyba nigdy nie będzie tak idealnie jak bym tego chciała,chyba za wiele wymagam od siebie jak i od innych..może czas najwyższy zaakceptować siebie,ludzi i świat na którym przyszło nam żyć ? przecież nikt nie powiedział,że musimy być idealni,perfekcyjni..to tylko i wyłącznie nasza wizja,moja wizja!
'będę miała większy brzuch,będę szersza,moje nogi nie będą wystarczająco chude,a dupa zbyt mała' -będę tą gorszą,tą nieatrakcyjną..nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak muszą się czuć te wszystkie modelki,one przecież też muszą się stale ograniczać,tylko dlatego by później ktoś mógł je podziwiać..przez to My stajemy się coraz bardziej zakompleksione,popadamy w jakieś chore liczenie kalorii,tylko dlatego by móc być równie piękną..świat jest dziwny,tak dziwny,że nie jesteśmy w stanie go ogarnąć,ludzie też są dziwni ..
dziś jadłam