W moich snach wciąż Warszawa
Pełna ulic, placów, drzew
Rzadko słyszysz tu brawa
Częściej to drwiący śmiech
Twarze w metrze są obce
Bo i po co się znać
To kosztuje zbyt drogo
Lepiej jechać i spać
Wszystko było by inne
Gdybyś tu była, ja wiem
Nie tak trudne i dziwne
Gdybyś tu była, ja wiem
To pokolenie N2, powstań! Polsko powstań! Powstań WWA, powstań Poznań. Powstań Gdańsk, KRK, powstań Wrocław! Łódź, Olsztyn, Katowice, powstań! Niech oczy przetrze cała Polska teraz, a Ty się zamknij. To rozkaz! Japa Peja! Pyto, to nie Ty pytasz, to pytam się ja. Kim Ty, kurwa jesteś, żeby rad mi udzielać? Co wniosłeś Ty? Ja Ci powiem co wniosłem. Takim jak Ty, pokazałem, co to jest styl w Polsce. Że rap można robić z głową i stylowo. Nie będąc jasną ciemną, tylko własną kolorową. Słowo, popatrz w około, ruch oporu. Nie wszyscy są za Tobą, nawet wśród moich wrogów. No i? Patrz, obok mnie nikt nie stoi. Sam chcę Cię rozpierdolić, to CZAS HONORU!