Nie wiem, po co tu jestem.
I czemu piszę na różowo.
Dobrze.
Tak trzeba teraz znormalnieć.
Oddychać. zasypiać bez tabletek, nie zapominać.
I nic, że jeszcze parę dni temu było jak było.
Szkoda pieniędzy namoją śmierć. I szkoda pracowników pogotowia.
Nie wiem. Chowanie się w szpitalu jakoś tam pomaga.
Ale mi chyba potrzebne jakieś drugie życie.
Trudno. znormalnieję.
Napisz do mnie, proszę.
Przytul.