wczoraj:
-bieganie 20 min.
-szybki marsz 15 min.
- 8 min. legs
dzisiaj:
idę na imprezę, omomom jak dawno nie byłam w żadnym klubie. Zakładam nowe szpilki <3 moja nowa miłość :D mam w nich chociaż troche dłuższe nogi...
wczoraj jeszcze wieczorem wszłam na wage a taaaaaaaaaaam 58,1! troche sie zdziwiłam, bo byłam przkonana, że mam 59, aż normanie się uśmiechnęłam do samej siebie :D
BILANS:
1. owsianka z gruszką i garścią borówek
2. maliny
3. rosół + trochę mojej ukochanej potrawki z kurczaka
dalej nie wiem, ale postaram się, żeby było w miarę dobrze
i do tej pory ćwiczenia:
- 10 min. trening nóg z Mel B
- 10 min. trening pośladków z Mel B (kocham tą kobietę)
- 8 mi. legs
a teraz idę trochę pobiegać i maszerować
no i mam nadzieję, że na imprezie troche zrzuce przez taniec :)
a za brzuch się wezmę jutro, albo pojutrze, bo mam okres i nie chcę przesadzać, tym bardziej, że dość obfity i brzusio boli ;(