Przepraszam dziewczyny, że dopiero teraz i to jeszcze o tej porze pisze tutaj, ale nie mialam kiedy wczesniej wejsc.
Piatek minal mi bardzo dobrze, przyszlam ze szkoły, poszłam do miasta, zrobiłam zakupy, wróciłam do domu, troche poćwiczyłam i poczytałam, a zaraz ide spać. Na jutro mam zaplanowaną niewielką nauke i ogladanie serialu, czyli caly dzien w domu. Nie chce mi sie isc do szkoly znowu w poniedzialek i meczyc sie kolejny tydzien..chce juz wolne, jak najdluzej, czyli wakacje.
Jeżeli chodzi o diete, jest okej. Miałam nie jesc slodyczy,ale dzisiaj sie skusilam na cos. Nie zaluje,ale tez myslalam ze wytrzymam.
Nie mam juz sily pisac dluzej notki, jutro cos moze napisze dluzszego.
Dzisiejszy bilans:
ś: 2 ciasteczka belvita
2ś: -
o: miska zupy pomidorowej
k: zielona herbata
dzień: zaliczony/zawalony
słodycze: +/-
ćwiczenia: +/-
40-DNIOWE WYZWANIE- LET'S GET SKINNY:
Dzień 6: Jak się motywujesz do diety?
Nie mam jakiś specjalnych sposobów do motywacji, ale zazwyczaj po prostu patrze w lustro i nie mówie tu o negatywnym znaczeniu. Bo jak na siebie patrze, to widze jednak zmiane w mojej figurze, dzieki diecie, dlatego dostaje wiekszego kopa i nabieram wiekszej ochoty na odchudzanie, czy cwiczenia.