Idzie dobrze, waga pokazala x8.6 dzien po poprzedniej notce, ale nie chcialo mi sie pisac. Wczoraj bylam na 2h aerobiku: zaawansowanej zumbie i body attack. Dzis bylam na HIIT, bo Body Combat odwolali. Szkoda bo to jedyny czas gdzie moge pokopac troche i wyrzyc moja zlosc walac piesciami w powietrze. Jem dosc duzo, a waga spada, ciesze sie. Chciaz chce dobrnac do x9.9 na 21wszego marca, wiem, ze moze to nie byc realne. Tesknie za Australia i ogolnie jestem sfrustrowana. Chyba boje sie tych drzwi otwartych 21wszego. Teraz ide do kina, po raz piaty w tym tygodniu, dzis ide zobaczyc The Invisible Man. Napisze jak waga pokaze x6.9, ale teraz mam nocki wiec nie wiem kiedy sie zwaze. Grafik mam teraz strasznie dziwny, jutro i w sobote ide na noc, niedziele mam wolna, potem w poniedzialek i wtorek na noc i srode i czwartek wolne i potem dzionki od nastepnego piatku. W niedziele mam wolne, ale chyba nie pocwicze, bo o 7mej koncze prace i bede padnieta, a zumba o 9tej. Trudno.

Waga z tego i ostatniego tygodnia:

30.01 - x9.9

28.02 - x9.5

01.03 - x8.6

05.03 - x7.8