Warszawka.
Mogło być: "weselny klimat, strumienie wina, zarżnięta świnia" i "ale mi fajnie!"
_________________
Spontanicznie znów znalazłam się w Trw. Było intensywnie, od emocji, nie od alkoholu. O ja pierdzielę. Bezładnie płynę z prądem. I znowu najlepsze było nad ranem <3.
'Ty chlebem, ptakiem, słońcem możesz być,
więc kamieniem nie bądź mi...'