Znów jakość padła, ręce opadają. Tak Sochasiu, wiemy że zostało jeszcze 7 do setnego :D Mam nadzieję że nie masz na mnie focha za dziś, ale te zombie... Nie mogę się temu oprzeć :<
Omnomnom, piszę to pakując się, latając po całym pokoju i szczerze mówiąc wpadam lekko w panikę, bo nie mogę znaleźć portfela. Wyraźny znak, że trzeba tu posprzątać. Jakaś Perfekcyjna Pani Domu jest chętna?
Tak, jadę do Nieszawy, co znaczy że pewnie znów mnie tu trochę nie będzie, ech. Ale to nieważne :) Szkoda tylko, że ma padać śnieg, zresztą chyba nawet już coś leci z nieba. No i nie za bardzo będę mieć co robić w sobotę (Dzięki! Kocham być wystawiana bez żadnego słowa wyjaśnienia! -,-), ale pewnie przejdę się na Przypust. Stęskniłam się za nim bardziej niż za niektórymi ludźmi, za którymi teoretycznie powinnam tęsknić.
Niedługo wiosna. Ptaszki będą śpiewać, będzie ciepło, pięknie, wszystko zbudzi się do życia. A potem maj, znów będą pachniały bzy.
Boję się wiosny.
You'd better stop
before you go and break my heart.
Tak mnie jakoś wzięło po dzisiejszym konkursie.
Szkoda że nie było dziewczyn ze Skinny Love.
Agniesia, ssij pęto :D