53.

Jestem zbyt przybita, by coś sensownego napisać. Cholera, tak się napaliłam na ACII, a tymczasem... Pff. "Nie spełnia minimalnych wymagań sprzętowych." Tak samo było z Wiedźminem... Masakra. Mam ochotę wyrzucić swój komputer przez okno. Co właściwie nie byłoby takie złe, wtedy może miałabym nowego laptopa. Cóż, mam trzy wyjścia.

1. Zapomnieć o wszystkim jak to było z Wiedźminem i przejść nad tym do porządku dziennego.

2. Iść do kogoś na przylepę i grać u niego (xd)

3. Zacząć zbierać na nowego laptopa.

Najsensowniejsze wydaje się wyjście nr. 3. Tak naprawdę pewnie jeszcze wiele razy się rozczaruję, gdy gra mi nie odpali. Na chama nie zamierzam do nikogo chodzić, bo wiem jakie to wkurzające, zresztą nie znam nikogo, kto by w to grał i nie dzieliły nas setki kilometrów. Teraz pozostaje mi oszczędzać, żywić się chlebem, wodą i chodzić w worku pokutnym przez ok. dwa lata by uzbierać te dwa tysiące na coś porządnego. Będzie ciężko, ale zaprę się i dam radę! Choćbym na serio miała chodzić w pokutnym worku jak Jurand xd (Jezu, ale ja mam problemy xd)

A teraz trzeba się zebrać i wyskrobać jakąś kasę na Jesteś Progiem. Mam nadzieję że wpuszczają z nachosami.

I na koniec apel do Sochackiej (tak, na pewno to czytasz xd): w niedzielę plener więc masz iść! Pamiętaj że Daria zna twój numer telefonu i nie zawaham się go użyć! :D Będziemy dzwonić, dzwonić i dzwonić... Albo będziemy chodzić od domu do domu i w końcu cię znajdziemy! A ostrzegam, nie chcesz żebym przyszła do ciebie do domu xd Tak więc do jutra :D

"Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień."

Pytanka | Dodaj