"Najpierw zaplątały się w sobie nasze spojrzenia, potem splatały się słowa, po nich splotły się dłonie, a potem to już poszło i teraz cali jesteśmy splątani ze sobą nie do rozplątania."
Bo widzisz, Kochanie. Nigdy nie pomyślałabym, że można aż tak bardzo, że można tak po prostu. Że to w ogóle jest możliwe. Nie pomyślałabym, że kiedykolwiek tak będzie. A teraz siedzę tu sama. W środku nocy. I chcę siedzieć tu sama w środku nocy, bo nie chcę się położyć bez Ciebie. Nie chcę zasypiać, nie czując Twojego ciała. Nie słysząc Twego oddechu. Nie mogąc zbudzić Cię pocałunkiem, kiedy myślę tylko o tym, że chcę teraz właśnie w tym momencie... Nie chcę tak.
Nie sądzę bym kiedykowiek mogła się Tobą nacieszyć. Całe życie to za mało. I to takie smutne... Wieczny niedosyt. Okrutnie ktoś sobie z nas zadrwił. Chociaż... Mogę całe życie próbować. Mam cel. Codziennie cieszyć się Tobą coraz bardziej. Kochać Cię bardziej. Bardziej niż bardzo.
Znalazłam coś, czego nawet nie miałam odwagi szukać.
I zrobię wszystko, by tego nie zgubić.