

Pozornie jesteśmy odpowiedzialni.
Stoję. Nie ruszam się. Siedzę. Nie ruszam się. Nie ruszam się w ogóle. Niech odkłada się na mnie to, co osiada. Niech nie strąca tego wiatr poruszenia. Niech wszystko się zatrzyma. Tak jak ja. Nie odliczać czasu. Nie zauważać zmierzchu. Nie robić śladów na śniegu. Olaf nie zapyta "Tak, a co?". Dziewczynka nie odpali zapałki. Calineczka nie przykryje się płatkiem róży. Żadna fala nie przewróci statku. Żadna rybka nie spełni życzenia. Nawet lampa pozostanie niewzruszona. I dywan nie zacznie latać. Niech tak będzie. Choć na chwilę. Bo dziś jest blue monday. I dziś nie wolno odczuwać. Nie wolno nic. Dzisiaj.
Niech się stanie jutro.