dzisiaj około 100kcal. edit: 115kcal
wczoraj również była masakra. a co. jestem żałosna. Dzisiaj się nie dam, nie mam czemu.
jest koszmarnie źle. tak strasznie mi jej brakuje, że powoli przestaję dawać radę i cieszyć się z czegokolwiek. Chciałabym tylko być obok niej.
jutro do szkoły na 8, nie wytrzymaaaaam .___.