Przepraszam za długą nieobecność, strasznie mi Was wszystkich brakowało, nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale jesteście dla mnie ogromnym wsparciem, czasami czuję, że tylko Wy mnie rozumiecie, o ile w ogóle można mnie zrozumieć. Już tłumaczę moją nieobecność. Święta i Sylester mnie dobiły, a najbardziej przybywające kilogramy tuż po nich. Nie potrafiłam pisać, czytać, żyć patrząc na osobę w lustrze i nie rozpoznając w niej siebie. Co się stało, z dziewczyną , którą byłam? Przez ostatnie tygodnie zastanawiam się czy jeszcze kiedyś zobaczę swoje żebra, czy obojczyki wyjdą na wierzch, a brzuch znów będzie tak cudownie płaski. Jestem na nowej diecie, a raczej próbuję być. Nie piszę jednak po to, żeby się żalić i opowiadać jaka to jestem nieszczęśliwa. Chciałam się czymś z Wami podzielić, to, coś, co sprawiło, że nabrałam nadziei na lepszy czas i powróciła dawno utracona motywacja. Może i Was zmotywuje :)
Inni użytkownicy: o1lamarcin404ogolgierdsari06anis2013xsosoxcaesiumlegnickiwloczykijjarektwvegi76
Inni zdjęcia: Labirynt nacka89cwa... sweeeeeetttDependance ? ezekh114zimowe z synem Ja nacka89cwaJa na działce nacka89cwa;) virgo123"No to jadziem na Bielany.& ezekh114Łebski i warszawski. ezekh114Na bujaczce nacka89cwaJa nacka89cwa