miśki-pyśki doing things ;p
rychu, umyj qrwa włosy :/
Dziubelek, pomimo, że tu bokiem stoi,
wygląda tak, hmmm... mięciutko :>
rozpoczęcie roku, no ja nie mogę w to uwierzyć,
po prostu zostałam z dniem dzisiejszym wrzucona w inny wymiar.
a w poniedziałek niby kartkówka ? no ja jebie..
boję się, boję się jak to będzie...
jesień będzie najgorsza, boję się powrotu depresji z powodu szkoły..
ale też z pewnych rzeczy się cieszę, które się będa działy w tym roku w szkole.
w piatek za tydzień jakś casting, już się jaram, tylko muszę lekko zreperować sprzęt,
to jest, kupić nowy kabel do fenderka, a w akustyku zmienić struny.
od jutra działamy, działamy i to mnie cieszy :D
ktoś się może śmiać,
ale to są moje pasje i mnie to jara,
lepsze to niż nie mieć żadnych ,
albo jarać się imprezami i pożal się boże nastoletnimi
osobnikami płci męskiej, bo mężczyznami to ich nazwać ne można,
albo podniecać się ile kto wypił, wypalił, kogo 'przelizał',
bądź 'zaliczył' i w jakich ilościach
żal mi pewnych, właśnie takich osób,
po których nigdy wcześniej bym się tego nie spodziewała,
z nazwisk wymieniać nie wypada,
no cóż, wolny kraj, każdy robi co chce.
ale myślałam, że moi niektórzy 'przyjaciele' mają większe granice
i szersze horyzonty,
jednak jak widać ludzi do końca poznać nigdy nie można..
ot, takie sobie małe przemyślenia.